Boni: kapitał zgromadzony w OFE jest bezpieczny

Zdaniem Michała Boni nie powinniśmy obawiać się o przyszłość swoich emerytur. fot.: sxc.hu

W czwartek, 2 grudnia minister w KPRM, Michał Boni zapewniał parlamentarzystów, że oszczędności zgromadzone w funduszach emerytalnych nie są zagrożone.

Potwierdził też, że zachowany zostanie dotychczasowy system emerytalny, a polskie rozwiązanie a w tej kwestii nie pójdą w takim kierunku jak na Węgrzech. Podkreślił, że obywatele nie powinni obawiać się o swoje aktualne i przyszłe świadczenia emerytalne w związku z toczącą się dyskusją.

Wprowadzenie obligacji emerytalnych zamiast transferu środków finansowych do OFE uznał za rozwiązanie konieczne, które pozwoli na niewliczanie kosztów reformy emerytalnej do długu publicznego. OFE nie mogłyby ich zbywać i w żaden inny sposób swobodnie nimi obracać, a po 20 lub 30 latach wykupywałby je budżet.

Inne propozycje wystosowane m.in. przez Radę Gospodarczą przy Premierze czy Komisję Trójstronną obejmują wprowadzenie subfunduszy, obniżenie składki przekazywanej do funduszy, likwidację akwizycji i zmniejszenie opłaty, jaką pobierają fundusze od trafiających do nich składek.

Boni nie deprecjonował założeń reformy 1999 roku uznając je za właściwe i przewidujące. Wobec zmniejszenia proporcji między osobami aktywnymi zawodowo a korzystającymi ze świadczeń konieczne było przyjęcie rozwiązań, które podzielą związany z tym ciężar finansowy między ZUS i prywatne fundusze emerytalne.

Obecnie jednak dylematem jest liczenie długu publicznego, w którego bilansie trzeba wykazać koszty reformy emerytalnej. Stąd tocząca się na ten temat dyskusja, w opinii ministra Michała Boni dotycząca tego, „jak znaleźć rozwiązania, które ograniczyłyby niebezpieczeństwa związane ze stałym, wysokim przyrostem długu publicznego, a zarazem nie niszczyłyby tego systemu i jego istoty, tzn. możliwości oszczędzania pieniędzy obywateli i inwestowania tych pieniędzy tak, by ich przyszłe emerytury były wyższe”.

Obecnie wydatki związane z przekazywaniem części składki emerytalnej do OFE, liczone są jako deficyt całego sektora finansów publicznych i długu państwa. Stanowi to ok. 22 mld zł rocznie. Boni wskazał na konieczność zmiany uregulowań w zakresie liczenia długu publicznego przez Komisję Europejską, o co polski rząd zabiega w Brukseli od wielu miesięcy.