Emocje wokół zmian w systemie emerytalnym

Zmiany w systemie emerytalnym w Polsce fot.: flickr.com

Od początku roku tematem numer jeden były przez długi czas forsowane przez Platformę Obywatelską zmiany w systemie emerytalnym. Na samym początku batalii hamulcowym tych reform okazało się koalicyjne PSL postulujące łagodniejszą formę wspomnianych zmian.

Przypomnijmy, Platforma postulowała o wydłużenie i zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat. W wyniku porozumienia z koalicjantem możliwe jednak będzie przejście na wcześniejszą emeryturę. Trzeba się jednak będzie liczyć z otrzymywaniem świadczenia mniejszego aż o połowę, w porównaniu z tym, które otrzymalibyśmy nie korzystając z takiego prawa.

Wcześniejsze przechodzenie na emeryturę

Z takiego przywileju będą mogły skorzystać kobiety po 62. roku życia oraz wypracowaniu 35 lat okresu składkowego i nieskładkowego, a także mężczyźni po 65. roku życia i wypracowaniu 40 lat takiego okresu. Co ciekawe świadczenie takie będzie można również pobierać bez konieczności zwalniania się ze swojej dotychczasowej pracy i to bez względu na wysokość zarobków. Jednocześnie pracownik po 63. roku życia będzie chroniony przed zwolnieniem, a pracodawca do października 2036 roku aż 3 razy w roku będzie musiał sprawdzać czy któryś z jego pracowników nie nabył prawa do emerytury. Stanowisko to przedstawili na wspólnej konferencji prasowej premier Donald Tusk oraz jego zastępca i minister gospodarki, a jednocześnie szef koalicyjnego PSL Waldemar Pawlak. Premier tak tłumaczył na niej zamiary rządu: Bierzesz emeryturę wcześniej, musisz mieć świadomość, że sam ją sfinansowałeś ze swojej dożywotniej emerytury. Podjąłeś decyzję o niższej emeryturze po 67 roku. Dziwić może brak stosownej symulacji.

W przypadku jej przygotowania mogłoby się jednak okazać, że przyszły emeryt miałby dramatyczny wybór między pracą do 67 lat lub głodowym świadczeniem częściowym. Brak tych symulacji szef rządu tłumaczył słowami: Opracowanie wariantu "ile średnio" nie ma żadnego sensu i niczemu nie będzie służyło. Każdy zada to pytanie i otrzyma odpowiedź. Zaskakuje natomiast inny element kompromisu, chodzi o rozszerzenie na bezrobotne, samozatrudnione i ubezpieczone w KRUS – ie kobiety i opłacanie za nie składek przez państwo. Donald Tusk zaznaczył także, że Kompromis wynika z bardzo poważnego trybu konsultacji społecznych i nie jest kompromisem tylko partii politycznych.

Na tym polu w koalicji rządzącej dochodziło do tarć już od expose nowego – starego premiera. Pojawił się między innymi pomysł obniżania wieku emerytalnego kobiet o trzy lata za każde urodzone dziecko, ale nie więcej o dziewięć lat, co by oznaczało z wielkim prawdopodobieństwem chcąc mieć potomstwo i jak najwcześniej przejść na emeryturę stawianie przez nie na model 2 + 3. Ostatecznie jednak te i inne postulaty nie zyskały poparcia ze strony platformy. Pomimo wyboru innego rozwiązania na zmiany nie zgadza się społeczeństwo.