Polacy chcą reformy systemu emerytalnego

Na dzień 15 lipca b.r. przewidziane jest posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego, który rozstrzygnie, czy zrównanie wieku emerytalnego kobiet jest zgodne z ustawą zasadniczą. Potrzebę wydłużenia przepracowanych lat rozumie coraz więcej Polaków – wynika z badań przeprowadzonych przez Homo Homini dla „Dziennika Gazety Prawnej” (nr z 15.07.2010).

Co trzeci rodak zgadza się na to, by kobiety i mężczyźni przechodzili na emeryturę w wieku 65 lat. Przeciwko takiemu rozwiązaniu jest 66% badanych. Tego rodzaju propozycja w tzw. planie Hausnera z 2003 roku wzbudziła sprzeciw 90% Polaków.

Decyzja Trybunału zmusi rząd do reform

Jeśli Trybunał uzna, że niższy wiek kobiet przechodzących na emeryturę jest niezgodny z Konstytucją, być może zmusi to rząd do reform – ocenia „Dziennik Gazeta Prawna”.

Wyniki sondażu przeprowadzonego dla gazety zaskakują w zestawieniu z nastrojami społeczeństw w Unii Europejskiej. Dotknięta kryzysem Grecja popiera reformy nie bardziej niż rozwijająca się Polska. W Niemczech z kolei blisko 81% badanych domaga się wycofania rządu z decyzji o podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat.

W ocenie profesora Janusza Czapińskiego z Uniwersytetu Warszawskiego „Zaczynamy rozumieć, że tylko dłuższa praca zapewni nam bezpieczeństwo wypłat emerytur”. Ponadto wpływ na taką ocenę sytuacji ma również świadomość, że społeczeństwo się starzeje i wkrótce nie będzie miał kto zarabiać na świadczenia. Nie bez znaczenia są także doniesienia o kłopotach finansowych ZUS czy konieczności dotowania KRUS z budżetu państwa.

Wysokie podatki i niskie świadczenia uratują niewydolny system

Ekonomiści są zdania, że bez reform grozi nam obniżka emerytur lub podniesienie podatków przeznaczanych na utrzymanie niewydolnego systemu. Nie dostrzegają także żadnych argumentów uzasadniających utrzymanie niższego wieku emerytalnego kobiet. Jak w komentarzu dla „Dziennika Gazety Prawnej” powiedział Wiktor Wojciechowski z Fundacji FOR „Ani nie żyją krócej, ani nie są w gorszym zdrowiu. A dla gospodarki ich ucieczka na świadczenia to strata”.

Rzecznik praw obywatelskich (RPO), który w roku 2007 zaskarżył niższy o 5 lat wiek emerytalny kobiet, przekonuje, że obecna sytuacja przyczynia się do dyskryminacji kobiet. Ponieważ pracują krócej, wiec mniej oszczędzają na emeryturę, ale dłużej ją pobierają. W nowym systemie emerytalnym jest ona liczona przez podzielenie kapitału zgromadzonego w ZUS i OFE przez statystyczną długość trwania życia. Im później zaczyna się pobierać świadczenia emerytalne tym są one wyższe.

Resort pracy jednak nie widzi potrzeby i uzasadnienia dla zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.

Dłuższa aktywność zawodowa jest korzystniejsza

„Każdy rok dodatkowego oszczędzania podwójnie premiuje emeryta” – zauważa profesor Marek Góra, współtwórca reformy emerytalnej. Na kontach w OFE i ZUS gromadzonych jest znacznie więcej środków, a kapitał dzielony jest przez mniejszą wartość. Według danych GUS osoba w wieku 60 lat statystycznie ma przed sobą jeszcze 20,6 lat życia, a 65-letnia około 17. W pierwszym przypadku z kapitału w wysokości 100 tys. miesięcznie otrzyma 403 zł emerytury, a w drugim – 488 zł. Jeśli ubezpieczony zgromadzi kwotę 800 tys. zł na przesunięciu o 5 decyzji o zakończeniu aktywności zawodowej zyska niemal 700 zł miesięcznie.

Wiktor Wojciechowski z Fundacji FOR podkreśla, że nie ma podstaw do obaw, że zrównanie czy podniesienie wieku emerytalnego zmniejszy ilość miejsc pracy. „Badania pokazują, że mitem jest, iż osoby starsze zabierają pracę młodszym. Im więcej osób wysyłamy na świadczenia, tym bardziej trzeba zwiększyć klin podatkowy, z których te świadczenia są sfinansowane. A im jest on wyższy, tym niższe zatrudnienie, zwłaszcza młodych” - wyjaśnia w rozmowie z dziennikarzem „Dziennika Gazety Prawnej”. Dodaje też, że w krajach, w których udało się zwiększyć zatrudnienie osób starszych nie zaobserwowano tendencji do zwiększenia stopy bezrobocia wśród młodych.

Eksperci są zdania, że zmiany wprowadzić trzeba z odpowiednim przygotowaniem, zwłaszcza, że ze względu na demografię i problemy systemu emerytalnego są one niezbędne. Zaniechanie reform doprowadzi do konieczności zamrożenia wypłat świadczeń, natychmiastowego podniesienia wieku emerytalnego, drastycznego obniżenia wypłacanych emerytur i radykalnego podwyższenia podatków oraz składek.

Zdjęcie pochodzi z serwisu Flickr.com.