odzyskaj hasło
Zaloguj / Zarejestruj się
Szukaj


Jesteś w: Strona główna > Aktualnosci > Podatki i oszczędności służą ocaleniu OFE

Podatki i oszczędności służą ocaleniu OFE

dodano 13 Września 2010


Mało prawdopodobne, aby Unia zgodziła się na zmiany proponowane przez Polskę - aby przy liczeniu długu publicznego brać pod uwagę koszty reformy emerytalnej. Wprowadzałoby to duży zamęt w unijnych statystykach i byłoby postrzegane jako faworyzowanie części krajów kosztem innych - twierdzi profesor Leokadia Oręziak z SGH.


OFE - przyszłe emerytury„Obserwator Finansowy”: Ministrowie finansów dziewięciu państw unijnych zwrócili się parę tygodni temu do Unii Europejskiej z postulatem, aby koszty przeprowadzonych w ich krajach reform emerytalnych mogły być brane pod uwagę przy wyliczaniu poziomu długu publicznego. Co się z tym dalej będzie działo?

Prof. Leokadia Oręziak: Na razie brak jakichkolwiek informacji w tej sprawie. Z pewnością jest ona rozważana w politycznych kuluarach i zapewne będzie częścią dyskusji na temat zmian zarządzania ekonomicznego w UE. Chodzi o wypracowanie narzędzi powstrzymujących kraje członkowskie Unii, a przede wszystkim kraje strefy euro, przed nadmiernym zadłużaniem się i nadmiernym deficytem budżetowym. Jak wiadomo, są tu różne koncepcje, m.in. takie, aby Komisja Europejska opiniowała projekty budżetów krajowych, a także aby w unijnych decyzjach ograniczać prawo głosu krajów, które nie trzymają na wodzy finansów publicznych.

W każdym razie ja oceniam możliwość wprowadzenia zmian postulowanych przez autorów tego listu jako mało prawdopodobną. Wprowadzałoby to bowiem duży zamęt w unijnych statystykach. Nie może być tak, że w stosunku do jednej trzeciej krajów unijnych stosowane byłyby jedne zasady, a w stosunku do pozostałych dwóch trzecich inne. A jakakolwiek próba doprowadzenia do porównywalności statystyk byłaby niesłychanie trudna. Jaki dług z przyszłości miałyby wyciągnąć te kraje, które nie przeprowadziły takich zmian jak my?

Na dodatek byłoby to postrzegane jako faworyzowanie tych krajów, które wprowadziły podobne do naszej reformy systemu emerytalnego. Natomiast szkodziłoby tym, którzy wprowadzili inne reformy – moim zdaniem bardziej skuteczne, choć także bardziej bolesne – które pomagają, przede wszystkim dzięki podwyższeniu wieku emerytalnego, jakoś uporać się z demograficznymi przyczynami problemu. Już widać, że Niemcy niechętnie postrzegają tę propozycję, bo z ich punktu widzenia byłaby czymś w rodzaju nieuczciwej konkurencji. Francja podobnie. Nie sądzę, żeby bez ich zgody definicja długu mogła zostać zmieniona.

Czy nie sądzi Pani, że możliwe jest wypracowanie formuły, która byłaby do przyjęcia dla obu stron – i tej, która wprowadziła filar kapitałowy i tej, która skupiła się na podwyższaniu wieku emerytalnego i liczby pracujących, aby zwiększyć liczbę osób płacących składki?

Wypracowanie wspólnego rozwiązania wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne, bo musiałoby oznaczać wyciąganie na światło dzienne przynajmniej części długów ukrytych, a do tego nikt się nie pali. Bo gdyby nawet jakimś cudem udało się to osiągnąć wewnątrz Unii, to jeszcze trzeba brać pod uwagę, że żaden kraj zewnętrzny czegoś takiego nie robi, więc Unia na tym tle wyglądałby co najmniej dziwnie. Rynki finansowe zapewne nie byłyby w stanie tego zrozumieć. To niech może najpierw Stany Zjednoczone wyciągną na jaw swoje rozmaite przyszłe zobowiązania!

Dlatego przyjęcie tej propozycji wydaje mi się mało prawdopodobne i sądzę raczej, że te kraje, które wprowadziły tak nierozsądne jak my reformy emerytalne, które niczego nie poprawiają, a tylko generują ogromny dług publiczny i koszty jego obsługi, będą sobie musiały w końcu uświadomić, że to jest droga donikąd. Oczywiście gdyby jednak do jakiejś korzystnej dla nas formy zmiany liczenia długu doszło, to dałoby nam trochę oddechu, ale ani na milimetr nie poprawiło sytuacji demograficznej. A w ostatecznym rozrachunku to właśnie ona zdecyduje o wysokości przyszłych emerytur.

(...)

Pełna treść wywiadu na stronie Obserwatora Finansowego.

Zdjęcie pochodzi z serwisu Flickr.com.

Ciekawy artykuł?

Podziel się z innymi!
Niestety Twoja przeglądarka internetowa nie obsługuje wymaganej wersji programu flash player.
Zapraszamy na Nokaut.pl Telefony komórkowe!
Pobierz najnowszą wersję Flash Playera

Dodaj komentarz

Wyślij

Polecane Artykuły