Nieuniknione zmiany w OFE
Tylko zmniejszenie składek wpływających do OFE jest w stanie poprawić sytuację budżetową państwa. Żadne inne rozwiązanie nie przyniesie takich wpływów.
By nie sięgać bezpośrednio do pieniędzy Polaków, rząd redukuje składki do OFE z 7,3% do 2,3%. Pomoże to obniżyć deficyt w finansach państwa nawet o 11 mld zł. Według Dariusza Filara, członka Rady Gospodarczej przy urzędzie premiera, porównywalnie wysokie i szybkie dochody zagwarantowałoby łącznie: podniesienie składki rentowej, włączenie bogatych rolników do powszechnego systemu ubezpieczeń i ograniczenie „becikowego”. Te dziania mogłyby jednak wywołać spory opór społeczny.
Polska nie powinna tak jak Węgry przestać przekazywać składki do OFE, a nawet nacjonalizować pieniądze już tam odłożone.
Polacy raczej krytyczni wobec zmian
Prawie połowa Polaków sprzeciwia się zmianom planowanym w OFE, a popiera je jedynie 18%. Co trzeci badany nie ma zdania w tym temacie,
Jeśli weźmiemy pod uwagę wysokość przyszłej emerytury, więcej osób uważa, że bardziej opłacalne jest odprowadzanie składek do OFE – 33%, niż ZUS – 28%. Odnośnie bezpieczeństwa środków, czyli gwarancja ich wypłacania w przyszłości, lepiej oceniany jest ZUS – 38%, OFE - 25%.
Źródło: Puls Biznesu, Money.pl
Zapraszamy na Nokaut.pl Telefony komórkowe!
Pobierz najnowszą wersję Flash Playera
Podziel się z innymi!