odzyskaj hasło
Zaloguj / Zarejestruj się
Szukaj


Jesteś w: Strona główna > Aktualnosci > Zmiana systemu będzie trudna

Zmiana systemu będzie trudna

Każda zmiana w OFE skutkować może niższym świadczeniem przyszłych emerytów. fot.: sxc.hu
dodano 23 Listopada 2010


Rząd, w trosce o zadłużony budżet państwa rozważa możliwość obniżenia składki przekazywanej do OFE, zawieszenia transferu środków z ZUS do funduszy emerytalnych, a nawet, jak oceniają publicyści, „rozmontowania II filaru”. W ocenie polityków – mało popularnego w społeczeństwie.

Decyzje podjąć trzeba w najbliższym czasie, inaczej dług publiczny wzrośnie do niebezpiecznego progu 55 proc.

Tymczasem Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych szacuje, że tego rodzaju zmiany niekorzystnie wpłyną na sytuację przyszłych emerytów i ich świadczenia. Jeśli ubezpieczonym pozostanie tylko ZUS, wówczas po 35 latach odkładania kapitał emerytalny będzie mniejszy o ok. 50 tys. zł w porównaniu z gromadzeniem oszczędności w systemie kapitałowym. Oznacza to, że przy średniej krajowej wynoszącej ok. 3,5 tys. zł na jesień życia zgromadzimy tylko 406 tys. zł, zamiast 460 tys. zł.

Eksperci są zdania, że jeśli dojdzie do likwidacji drugiego filara wówczas państwo zagwarantuje nie tylko odpowiednie zachęty, ale również waloryzację składek na realnym poziomie.

Jeśli jednak tego rodzaju mechanizmy nie zostaną wdrożone, to przy założeniu, że składka do OFE zostanie obniżona (proponuje się obcięcie jej z 7,3 proc. do 3 proc.) wówczas statystyczny Polak liczyć się musi z kapitałem emerytalnym pomniejszonym o ok. 30 tys. zł. Najkorzystniejszym z punktu widzenia ubezpieczonych rozwiązaniem jest czasowe zawieszenie przekazywania składki do OFE. Jeśli okres ten wyniesie 2 lata, wówczas nasze oszczędności będą o 7 tys. zł mniejsze od założeń systemu kapitałowego.

W sumie wprowadzenie zawieszenia składki przekazywanej funduszom emerytalnym w ciągu 30 lat kosztować będzie Polaków ok. 180 mld zł. Towarzystwa emerytalne traktują tego rodzaju decyzje jak odbieranie ubezpieczonym ich zabezpieczenia na jesień życia.

Problem bowiem w tym, że obok systemu kapitałowego wciąż jeszcze w Polsce funkcjonuje umowa międzypokoleniowa, w ramach której wypłacane są emerytury jej beneficjentom. Oznacza to, że nadal pracujący utrzymują emerytów. I to właśnie świadczenia emerytalne starego portfela stanowią obciążenie dla budżetu, za co płacą również klienci funduszy emerytalnych.

Z szacunków GUS wynika, że w roku 2016 w Polsce będzie ok. 14 mln osób pracujących, a więc o 1 mln mniej niż obecnie. Tylko w 2011 roku będzie ich o 100 tys. mniej, a w roku 2015 – 250 tys. mniej. Przełoży się to na waloryzację składek zgromadzonych na kontach emerytalnych w ZUS. Przypomnijmy, że zależy ona od ilości pracujących osób i wzrostu wynagrodzeń.

W latach 2015-2020 należy spodziewać się bardzo niskiej waloryzacji, nawet równej zeru. Żeby ratować system emerytalny, gwałtownie podnoszony będzie wiek przejścia na emeryturę. To skłoni do dłuższej pracy i wydłuży okres odprowadzania składek. Nie będzie jednak korzystne dla ubezpieczonych.

Decyzje rządu mają też wpływ na przyszłość towarzystw emerytalnych, zarządzających funduszami. Mniejsze nie będą w stanie utrzymać się na rynku, jeśli zapadnie decyzja o okresowym nawet zawieszeniu składek do OFE. Ich dochodem jest opłata od składki, a nie opłata za zarządzanie aktywami.

Eksperci krytycznie oceniają pomysł dobrowolnego przenoszenia swoich oszczędności emerytalnych między OFE a ZUS. Zdaniem większości niewielu zdecyduje się tylko na ZUS, co oznacza, że budżet nie uzyska planowanego zasilenia. Z drugiej strony znikoma wiedza ekonomiczna większości Polaków skutkować może wyborami, które w konsekwencji dla przyszłych emerytów okażą się zwyczajnie niekorzystne.

Ciekawy artykuł?

Podziel się z innymi!
Niestety Twoja przeglądarka internetowa nie obsługuje wymaganej wersji programu flash player.
Zapraszamy na Nokaut.pl Telefony komórkowe!
Pobierz najnowszą wersję Flash Playera

Tagi:

ustawa emerytalna zus emerytura

Dodaj komentarz

Wyślij

Polecane Artykuły