odzyskaj hasło
Zaloguj / Zarejestruj się
Szukaj


Jesteś w: Strona główna > Aktualnosci > Michał Boni o systemie emerytalnym, ZUS i OFE

Michał Boni o systemie emerytalnym, ZUS i OFE

Na efektywność systemu emerytalnego składają się nie tylko składki. fot.: sxc.hu
dodano 22 Listopada 2010


Michał Boni uważa, że system emerytalny wymaga reform, ale tego rodzaju decyzji można podejmować pochopnie. Skrytykował zamiary polityków, by składkami do OFE uzupełnić niedobory w budżecie państwa.

 

Nie kwestionował konieczności zmniejszenia czy zawieszenia transferu składek do otwartych funduszy emerytalnych, ale podkreślił, że trzeba wypracować jasne i korzystne dla ubezpieczonych metody.

 

Chodzi przede wszystkim o to, by Polacy mieli poczucie, że ich emerytalny kapitał jest starannie zabezpieczony i w przyszłości nie zostaną pozbawieni świadczenia lub nie zostanie ono w znaczny sposób umniejszone z powodu dzisiejszych decyzji polityków. Jeśli składki pozostaną tylko w ZUS powinny być waloryzowane i pomnażane na podobnych zasadach, jak dotąd w OFE.

 

Boni podkreślił też, że w Polsce narastają problemy demograficzne. Społeczeństwo się starzeje, a procentowo coraz mniej osób jest aktywnych zawodowo. Obecnie na utrzymanie jednego emeryta pracują dwie osoby w wieku produkcyjnym. Zatrudnienie ma bowiem 15,5 mln osób, a renty i emerytury pobiera aż 7 mln Polaków.

 

Z prognoz wynika, że jeśli w roku 2020 zamiast obecnych 60 proc. aktywne zawodowo będzie 70 proc. Społeczeństwa, to i tak daje to liczbę 15,5 mln osób, podczas gdy emerytów i rencistów w tym czasie będzie już 10,5 mln.

 

Michał Boni podkreślił więc, że o reformie emerytur trzeba myśleć w perspektywie kilku dziesięcioleci, a nie najbliższych lat. Zdaniem ministra zawieszenie składek i tak nie uratuje budżetu, ponieważ politycy mając w kasie więcej, wydawać będą także więcej. Państwa nie można utrzymywać wyłącznie z pieniędzy podatników. Konieczne jest wprowadzenie takich źródeł finansowania jak partnerstwo publiczno-prywatne, energia i kapitał rodzimych przedsiębiorstw, a także rynek kapitałowy, w którym uczestniczą fundusze emerytalne.

 

Minister uważa, że szacunki dotyczące długu publicznego są zawyżone. Resort finansów oraz ZUS podają, że system emerytalny w ciągu najbliższych 40 lat do długu doda nam dodatkowo 80-90 proc., gdy tymczasem będzie to najwyżej 65 proc.

 

W opinii Michała Boni straszenie obywateli nie jest właściwą taktyką. Należy bowiem rzetelnie informować społeczeństwo zarówno o zaletach, jak i mankamentach przyjmowanych rozwiązań.

 

Przypomnijmy, że w ubiegłą środę media podały, że od stycznia 2011 roku najprawdopodobniej zawieszone zostanie przekazywanie części lub nawet całości składki z ZUS do OFE. Ma to w założeniach pozwolić na utrzymanie długu finansów publicznych na bezpiecznym poziomie poniżej 55 proc.

 

Z naszych składek, wynoszących 19,5 proc. Do OFE trafia 7,3 proc., a w ZUS zostaje 12,2 proc.

Ciekawy artykuł?

Podziel się z innymi!
Niestety Twoja przeglądarka internetowa nie obsługuje wymaganej wersji programu flash player.
Zapraszamy na Nokaut.pl Telefony komórkowe!
Pobierz najnowszą wersję Flash Playera

Dodaj komentarz

Wyślij

Polecane Artykuły