100 zł miesięcznie odkładane na emeryturę to za mało
Co zrobić, żeby uzupełnić lukę emerytalną? Dlaczego III filar nie działa? Ktoś chce odkładać 100 zł miesięcznie na emeryturę? To jest nic - mówią eksperci.
Dr Wiktor Wojciechowski, fundacja FOR
Na lukę emerytalną wpływają dwie podstawowe wartości: wysokość składek (wysokość wynagrodzeń) oraz jak długo pracujemy (inaczej mówiąc, jak długo odkładamy).
Istotnymi elementami negatywnie wpływającymi na wysokość luki emerytalnej są wydłużanie przeciętnej długości życia oraz skracanie czasu pracy. Możemy zatem próbować podwyższać wiek emerytalny, zwłaszcza kobiet - szybkie odchodzenie z rynku pracy jest niebezpieczne. III filar, czyli dodatkowa noga przyszłych dochodów, nie jest powszechnym zjawiskiem, chociaż zaczyna to być coraz bardziej popularne wśród młodych ludzi.
Przypuszczam, że świadomość konieczności zabezpieczania się na okres emerytalny w Polsce jest większa, ponieważ w krajach zachodnich system jest finansowany z tego co ludzie sami zaoszczędzą.
Aleksandra Wiktorow, ekonomistka, była prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
To jest problem bardzo skomplikowany. W Polsce obecnie emerytura stanowi 60-80 proc. pensji, ale nowy system, który teraz wprowadzamy w życie, zmniejszy ten stosunek do 30-40 proc.
W porównaniu z krajami zachodnimi większość systemów to systemy redystrybucyjne. Nasza sytuacja będzie się systematycznie pogarszała.
Co można zrobić? Trzeba dłużej pracować, ale bez podnoszenia wieku emerytalnego. Bo teoretycznie każdy wie, ile chce pracować. Jeżeli wiek emerytalny pozostanie bez zmian, to sytuacja będzie tragiczna. III filar to rozwiązanie dla ludzi bogatych. Jeśli ktoś zarabia więcej, to może zaoszczędzić poza systemem emerytalnym. A przecież jeżeli ktoś zarabia 2 tys. zł, to może odłożyć ok. 100 zł, a to jest nic.
Obecnie państwa Europy Zachodniej są w lepszej sytuacji pod względem siły nabywczej emerytów. Natomiast z punktu widzenia finansów kraju to oni dopiero staną przed koniecznością przeprowadzenia reformy. A reforma polegać może jedynie na obniżeniu emerytur.
dr Dariusz Stańko, wykładowca SGH w Warszawie
Teoretycznie proste pytanie i prosta odpowiedź. Dobrze, gdyby była możliwość oszczędzania w III filarze, gdyby nastąpił rozwój pracowniczych programów emerytalnych. Wtedy nastąpiłaby zmiana mentalności. Ale dobrowolne oszczędzanie na emeryturę w obecnej sytuacji fiskalnej jest niemożliwe. Kolejnym elementem jest to, że sporo ludzi nie zdaje sobie sprawy z konieczności oszczędzania. Pewnym rozwiązaniem mogłyby być różne formy edukacji.
Z drugiej jednak strony, środków jest mało i tylko pewna grupa jest w stanie odkładać. Gdyby pracownicy byli bardziej świadomi, to może traktowaliby pracownicze programy emerytalne jako ważne i postrzegaliby to jako formę odroczonej podwyżki. Z natury ludzie nie są skłonni odkładać na przyszłość. To jest problem behawioralny - to tak jak z przechodzeniem na dietę: planujemy, że zrobimy to jutro lub pojutrze.
Źródło: Wyborcza Biz.
Zdjęcie pochodzi z serwisu Flickr.com.
Zapraszamy na Nokaut.pl Telefony komórkowe!
Pobierz najnowszą wersję Flash Playera
Podziel się z innymi!